Powrót

Kilka słów na kilka tematów

Cześć wam!


Bardzo przepraszam, że minął już miesiąc - nie miałem czasu, musiałem się uczyć.

Co do YH4F, niestety odpadłem…

No, ale cóż… Pewnie mój projekt nie był tak dobry jak innych.

Nowopraindoeuropejski

Ostatnio zacząłem pracować nad językiem nowopraindoeuropejskim (nazwa robocza), który jest po prostu zrekonstruowanym (najczęściej wg. Beekesa) językiem praindoeuropejskim przepuszczonym przez “uśrednione” procesy fonetyczne, które zaszły w językach indoeuropejskich (zatem stworzony metodą analogiczną do tej, za pomocą której stworzono Mědzusloviansky jazyk ze staro-cerkiewno-słowiańskiego. Poza nałożeniem tej “średniej”, zrobię tak, aby w języku np. nie występowało zwarcie krtaniowe - ma on służyć pokojowi, nie agresji.

 Na razie jestem na etapie zbierania informacji o ewolucji języków indoeuropejskich. Biorę pod uwagę:

  • polski

  • rosyjski

  • czeski

  • dolnołużycki

  • serbsko-chorwacki

  • staro-cerkiewno-słowiański (?)

  • prasłowiański

  • litewski

  • prabałtosłowiański (?)

  • niemiecki

  • angielski

  • szwedzki

  • pragermański

  • francuski

  • hiszpański

  • włoski

  • łacinę

  • nowogrecki

  • grekę klasyczną (?)

  • albański (?)

  • sanskryt (?)

(?) przy nazwie języka oznacza albo, że wybiorę tylko wtedy, gdy znajdę informacje nt. procesów fonetycznych zachodzących w tych językach, albo, że jeszcze się zastanawiam czy wybrać.

Każdy język będzie miał przypisaną do siebie wagę - w pierwszym wariancie zależy ona od podobieństwa wzgl. języka praindoeuropejskiego, a w drugim - od tego, jak dużo ludzi się danym językiem posługuje. Kiedy będzie już wystarczająco dużo wyrazów przetłumaczonych, zadecyduję, który wariant kontynuować.


Na razie, aplikując jedynie procesy fonetyczne własnego autorstwa, oraz usuwając końcowe s, tak jak to miało miejsce w większości języków indoeuropejskich, pierwsze zdanie w pierwszej wersji języka nowopraindoeuropejskiego wygląda następująco (jeszcze zastanawiam się nad ortografią):


Id mo hueui ésti.

Id mo hueui ésti.

Id mo hwewi ésti.

Id mo hwewi ésti.

To jest moja owca.


Ważna rzecz - nie wiem, czy krótkie kazać zapisywać, czy nie (oraz czy ł zapisywać u, tak jak głoskę u, czy może w). Ta głoska przydaje się do tego, że dzięki niej przed akcentowanymi samogłoskami w nagłosie nie ma zwarcia krtaniowego. Można jego brak osiągnąć zwyczajnie nie przerywając mówienia, ale wtedy dwa takie wyrazy zlałyby się w jeden wyraz (gdyż akcent padałby na sylabę rozpoczynaną przez ostatnią/e spółgłoskę/i pierwszego wyrazu).

Również, zmienię bezdźwięczne gardłowe h na bezdźwięczne krtaniowe h (angielskie h), ponieważ przy gardłowym napinana byłaby gardziel. Spadek po *h3 na razie zapisywany będzie jako grecka gamma, tak jak w Międzynarodowym Alfabecie Fonetycznym, piśmie greckim (w nowogreckim wymawia się tak gammę z tego co kojarzę), w cyrylicy natomiast wielka litera gamma oraz jej zmniejszona wersja służą do zapisu gardłowego h bądź g). Jak język będzie gotowy na upublicznienie, stworzę osobnego bloga na tej platformie.



Do następnego!